czwartek, 21 lipca 2016

Co zamierzamy robić w wakacje + wiosenny filmik



Czeeść! Witam was po ponad pół rocznej przerwie. Nie jestem w stanie określić co przez ten czas robiliśmy, ale na pewno się nie nudziliśmy. Nie było ani weny, ani czasu. Ale obiecuję, że się poprawię! W końcu są wakacje. Minęły już około 4 tygodnie a my dalej nic. Timber nie był na żadnym wodowaniu, ja tylko kilka razy. Nic nie ćwiczymy bo pies nie ma chęci bo mu gorąco, nudzimy się... Czasem w domu coś spróbujemy i powiem, że wychodzi to... nieźle! Po dłuugiej przerwie psu odświeżył się mózg i znów zaczął pracować. Fajnie się stara. Kilka razy byliśmy już na wsi. Na polach się słuchał, zatrzymywał na komendę, przychodził na zawołanie. Przechodząc obok tak zwanego krowiego "placka" lekko się zawahał czy czasem nie spróbować. Wystarczyło "nie!" i pies posłusznie odszedł. Jeszcze nie dawno skończyło by się to 'zabawą' w uciekanie slalomem... Ale nie tym razem! Był z nami sześciotygodniowy szczenior przy którym Ti zachowywał się bardzo ładnie. Kilka razy nawet próbował się bawić! O wiele lepiej jest z psami. Pies może przechodzić nam obok nosa, pies nie ruszy się z pod nogi. Nawet pani, której uciekł pies do Timbera skomentowała "Ale ten twój piesek się słucha! Jaki grzeczny" :D Cieszy mnie to, że ktoś docenił moją pracę bo naprawdę dużo musiałam z nim ćwiczyć.
Jako, że lipiec spędziliśmy w zasadzie leniwie na sierpień mamy dużo planów! Wodowanie, kajaki. Szczególnie nie mogę się doczekać spania pod namiotami z Weroniką i Pusiem <3
Dołączę kilka zdjęć, żeby nie było, że całkowicie się obijaliśmy :D Nie obyło by się też bez spóźnionego o prawie miesiąc filmiku wiosennego :D A wam jak mijają wakacje? :)

6 tygodniowa sunia


Timber i Omega

Omega

Omega i Timber




Na molo w Zemborzycach

Ugryś, widziany ostatnio 2 lata temu
Omega 




W ruinach zamku



Timber i Pikuś
Pikuś

Omega <3

piątek, 1 stycznia 2016

Podsumowanie 2015, postanowienia na nowy rok.

Ten rok bardzo szybko minął. Przyniósł nam dużo sukcesów, ale także porażek. Dużo się nauczyliśmy, wiele dowiedziałam się o psach. Chodź nie pojechaliśmy nigdzie to było super. Albo i nie, pojechaliśmy! Do Oli i Lestera ^^ Pies bardzo się zmienił, nauczył się dużo przydatnych rzeczy. Już nie odpowiada na szczekliwe zaczepki psów, nie ciągnie do zwierząt. Wiele się nauczył, wkroczył w 3 rok życia...
A co do postanowień, jak na razie mamy 2. Wraz z Weroniką i Pusiem zrobiłyśmy sobie wyzwanie, że przejdziemy 50km. Czas jaki na to mamy to weekendy stycznia i lutego czyli 18 dni. Wypada po 5km na dwa dni, ale w lutym po tłustym czwartku przechodzimy 10km :D Co do drugiego postanowienia jest to wyzwanie "doceń swojego psa" czyli tzw "Słoik szczęścia", więcej szczegółów na blogu u Mundkowej Ferajny *klik*
No to chyba tyle, postanowień, wyzwań będzie przybywało z czasem. A teraz pora na zdjęcia i... filmik!






FILMIK   
Pozdrawiamy i życzymy Super Nowego Roku