wtorek, 22 września 2015

Podsumowanie wakacji + projekt 62

 No i w końcu to piszę. Chyba jesteśmy ostatni! Ale lepiej później niż wcale ^^ Najpierw projekt 62!
Nauczę się robić zdjęcia- hmm, sama tego nie będę oceniać, ale mogę powiedzieć tyle, że trochę się poprawiłam bo robię coraz więcej zdjęć na manualu i coraz lepiej mi idzie.
Dopracujemy przywołanie- mamy to! Wiedziałam, że się uda :D
Popracujemy nad skupieniem przy innych psach- Timbi nie zwraca uwagi na to czy szczekają czy biegają obok niego psy, choć czasami zdarzało mu się rozproszyć.
W końcu pojedziemy do Oli i Lestera- no i się udało! Byliśmy i poznaliśmy ich osobiście. Dało się to zauważyć na moim profilu.
Bez agresji do innych psów- wystarczy komenda- pies olewa wszystko wokół.
Agility- to też sobie dopracowaliśmy. Zwiększyliśmy prędkość i ogółem :P
Mięśnie- pracowaliśmy ale mięśni dalej nie widać. No ale coś tam jest, jakaś satysfakcja
Bezstresowa nauka- poprawiło to naszą współpracę. Ti przez to znalazł sobie nową motywacje, słowa "doobry pies, dawaj" wypowiedziane dobrym tonem działają na niego jak smakołyki :D
Przejedziemy 20km na rowerze- ze względu na zdartą opuszkę i upał nie zdołaliśmy tego wykonać. Ale przejechaliśmy około 15 ;^
Jak widać projekt zaliczony na 99% bo są jakieś nie dociągnięcia. A tak bardzo chcieliśmy na 100! Może w jakimś następnym projekcie ostrzej weźmiemy się do roboty i nam się uda!
No to teraz ogólne podsumowanie wakacji!
Spędziliśmy je baardzo fajnie. Jeździliśmy tu i uwdzie. Pływaliśmy, biegaliśmy, chodziliśmy. Nauczyliśmy się nowych sztuczek (jest już ich ponad 50 łooł). Więcej nie będę pisać. Po prostu oglądnijcie filmik! :D


niedziela, 13 września 2015

Szelki z DogStyle


Witam was po miesięcznej przerwie! Tym razem mam dla was recenzję szelek z DogStyleA więc zaczynamy. Szelki zamówiłam wraz z moją przyjaciółką pod koniec czerwca, doszły po około 3 tygodniach. Miały przyjść wcześniej ale wystąpiło jakieś opóźnienie. Z tego co słyszałam opóźnienia występują dość często.

Są to szelki norweskie podszyte siateczką. Na pierwszym zdjęciu widać podszycie w pierwszym dniu, na drugim po ok. miesiącu użytku + praniu. Jak dla mnie słabo. Siateczka straciła swój kolor. Przyjaciółka z którą zamawiałam kupiła takie samiutkie. U niej również straciła kolor. 
<--- szelki po miesiącu użytku
Wzór jest bardzo ładny ale niestety po spacerze z Pikusiem (psem ciotki) stracił swoją biel. Szelki były prane więc nie wiem dlaczego po prostu się nie doprały. Zamiast białych pand mam kremowe... Ale jakby się nie przyglądać to wygląda tak jakby kolor pand był zamierzany.

<--------
Jak widać już nie są tak białe jak na tym ^^^^^
zdjęciu.



Z tego co zauważyłam to w szelkach najbardziej trwała jest metka z nazwą firmy :D

Zatrzask jest bardzo fajny, łatwo się zapina. Porównując do zatrzasku z poprzednich szelek jest mocniejszy.

Tak jak już gdzieś pisałam szelki przyszły "ciut" za duże i odstają. W pierwszy dzień spadały z Timbera. Teraz już się dostosowały i jest ok.

Porównując do szelek z Kudłatego Art'a są większe (czego nie widać na zdjęciu). Za to z Kudłatego są mocniejsze. Są już z nami 2 lata i nie widać żadnych 'rys' czy czego innego, a na szelkach Pusia już poszła nitka.






Podsumowując: szelki były testowane na trzech psiakach: Timberze, Pikusiu, Pusiu z czego Puś ma własne więc mógł dokonać większych kolizji.
Szelki przeszły wszystko. Wodowanie, panierowanie, mycie, były chłastane przez badyle. U nas nie widać większych 'kolizji'. Szelki są super! Polecamy obie firmy :)




Od lewej: Timber, Pusio, Pikuś :)