wtorek, 18 sierpnia 2015

Woolf Snacks- recenzja.

Dłuugo się na to zbierałam, ale po prostu mi się nie chciało lub nie miałam czasu. Nareszcie mam  czas i wenę. A więc zaczynajmy!

Opakowanie: Na górze opakowania są oczy wilka i napis "WOOLF". Pod tym jest okienko w którym widać smaczki a pod nim ich smak. My mamy kurczaka z jagodą. Na drugiej stronie opakowania widnieje skład w różnych językach jednak nie posiada polskiego, ponieważ nie jest to Polska firma. Na szczęście ktoś przyczepił naklejkę z polskim składem. Opakowanie jest baardzo ładne i właściwie smaczki kupiłam za wygląd opakowania bo jest bardzo estetyczne. Za opakowanie dam: 9/10.
Skład: kurczak 70%, czarne jagody 2%, biało surowe 10%, tłuszcz surowy 24%, włókno surowe 1%, popiół surowy 6%. Byłoby spoko gdyby nie te dwa procenty jagód. Według mnie w jagodowych smakołykach powinno być więcej jagód. A więc za skład daję 8/10.



Wygląd i zapach: smaczki wyglądają bardzo ładnie. Są fioletowo-białe. Nie które są większe, nie które mniejsze. Są miękkie i łatwo je dzielić. A co do zapachu to spodziewałam się całkiem czego innego. Myślałam że będą pachnieć kurczakiem, jagodami, a ŚMIERDZĄ spaloną gumą. Za to daję 7/10.
No i to chyba tyle. Jeszcze powiem coś tak ogólnie. Smaczki są bardzo fajne. Testowały je cztery psy. Tosia, Pusio, Lester no i Timbi. Tosi i Lesterowi smakowały lecz Pusiowi już nie. Na zdjęciu Tośka :D
No i ode mnie to na tyle. A teraz ocena końcowa! Po obliczeniu wyszło, na to że smaczki oceniam na: 8/10. No i tak powinno być. Dziękujemy za przeczytanie.

PS nie polecam ich w okresie upałów/ w okresie letnim. Pod wpływem słońca roztapiają się na 'papkę' i nic nie da się z nimi później zrobić. Także w takim okresie zostaniemy przy trenerkach z PROZOO.

ZAPRASZAMY NA NASZ FP: *klik*. Jak na razie jest nie aktywny ale to się zmieni :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz